3 sie 2015

Liebster Blog Award ♥

Miło jest zostać wyróżnionym . Za nagrodę  dziękuje Agnieszce ( lepszawersjasamejsiebie.blogspot.com

Co to jest Liebster Blog Award ?
,,Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ,, dobrze wykonaną robotę".Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów,więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.Pod odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby,która cię nominowała.Następnie ty nominujesz 11 osób ( informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.Nie wolno nominować bloga który cię nominował ! 

Pytania które zostały mi zadane 

1.Jak spędzasz czas wolny ? 
Ja spędzam czas wolny ze znajomymi/przyjaciółmi , jeżdżąc na rowerze,chodząc na basen i grając w piłkę albo po prostu siedzę w domu i gadam przez skype lub oglądam jakieś filmy 
2.Masz jakieś ulubione hasło/cytat motywacyjny 
1.

2.

3.

4.
5.

6.
3.ukochana książka którą mi polecisz ? 

On/ona ma raka. Tak krótkie zdanie, a wywołuje tak wiele emocji. W zależności od tego, jak bliska jest nam osoba dotknięta tą chorobą, jesteśmy zaskoczeni, zszokowani, smutni, załamani lub wściekli na niesprawiedliwość losu. Te uczucia wzmagają jeszcze bardziej w sytuacji, gdy tragedia dotknie niepełnoletnią osobę. Osobę, która tak krótko mogła się cieszyć normalnym życiem. Chciałoby się coś zrobić. Jeżeli już nie potrafimy dokonać cudów, to próbujemy przynajmniej sprawić, by życie chorego było wyjątkowe, nadać mu jakiegoś znaczenia. Bywamy nieporadni, czasem - naiwni, ale przecież mamy dobre intencje. W obliczu takiego dramatu nie ma zachowań idealnych... 

John Green podjął się trudnego zadania. Napisał książkę, która miała ukazać młodych ludzi walczących ze straszną chorobą takimi, jacy naprawdę są. Jakby tego było mało, zadecydował, że będzie to książka dla młodzieży. 

Sama opisana w książce historia jest stosunkowo prosta. Ona, szesnastoletnia Hazel, cierpi na nieuleczalną formę raka tarczycy w czwartym stadium, z przerzutami do płuc, które sprawiają, że dziewczyna nie może samodzielnie oddychać. Za sprawą cudów medycyny udaje się przedłużyć jej życie, jednak wszyscy doskonale wiedzą, że dzień jej śmierci nieuchronnie się zbliża. On, Augustus, stoczył już swój bój z rakiem tkanki kostnej, który przypłacił amputacją nogi. Mimo tego należy do szczęściarzy. Jego choroba jest uleczalna, prawdopodobieństwo, że już nigdy nie powróci, statystycznie wynosi 85 procent. Augustus czuje się świetnie, jednak pamiętając trudne chwile, jakie sam przeszedł, Augustus towarzyszy koledze na spotkaniu grupy wsparcia dla dzieci z rakiem. Właśnie tam poznaje Hazel. Między tą dwójką rodzi się niewinne uczucie. Ulubiona książka dziewczyny staje się pretekstem, by para zjednoczyła swoje siły w poszukiwaniu pisarza, który zna dalsze losy książkowych bohaterów... 

Nie da się ukryć, że to nie pierwsza książka o śmiertelnej chorobie wśród młodych ludzi, a także o ich miłosnych uniesieniach. To, co jednak ją wyróżnia, to podejście autora. Temat tak poważny jak rak często przedstawia się w sposób „upiększony”. Heroiczne cierpienia chorego utożsamia się z jego wyjątkowością i kreuje się swoistego "nadczłowieka" – kogoś, kto pomimo swego młodego wieku posiadł już życiową mądrość stulatka, kogoś, czyje życie ma niezwykłe, głębokie znaczenie. Prawda, którą głosi Green, jest inna. Dzieci, które walczą z chorobą, zostały ciężko doświadczone, lecz mimo tego nadal pozostają tylko dziećmi. Ich życie z pewnością w jakiś sposób zapisane zostaje w sercach osób, które były im bliskie, jednak istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że dokonają czegoś wyjątkowego. Hazel jest więc zwykłą nastolatką, ani szczególnie utalentowaną, ani szczególnie mądrą. Już sam fakt, że od lat z uporem maniaka próbuje uzyskać odpowiedź na pytanie, co stało się z bohaterami jej ulubionej książki, jest po prostu naiwny. Większość z nas zna to uczucie, gdy książka kończy się, pozostawiając nas z pytaniami, na które nie uzyskamy już odpowiedzi. Czujemy frustrację, jednak mamy dość dystansu do całej sytuacji, by przejść nad nią do porządku dziennego. Hazel tego dystansu brakuje. Jest normalną dziewczyną, którą miotają różne emocje. Bywają chwilę, gdy bardzo by chciała, by otoczenie wreszcie przestało patrzeć na nią jak na chorą, a zobaczyło "normalnego" człowieka. Czasem zdarza się i tak, że dziewczyna swoją chorobę manifestuje i wychodzi z założenia, że skoro ma tak mało czasu, ma prawo decydować, co z nim zrobić. Bardzo potrzebuje uczucia, jednak strasznie boi się krzywdzić bliskich. 

- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.

Hazel nieustannie toczy walkę z sobą samą, chorobą, otoczeniem. Odnosi male sukcesy, jednak równie często przegrywa. 

Augustus wydaje się nieco bardziej dojrzały. Być może za sprawą własnych doświadczeń, choć z większym prawdopodobieństwem dlatego, że jemu samemu niewiele już grozi. Szanse na powrót jego choroby są znikome, dlatego całą swoją energię poświęca na pomoc bliskim, którzy nadal z nią walczą. Nie oznacza to jednak, że Green stworzył chodzący ideał. I jemu zdarzają się chwile słabości i zwątpienia. 

Razem tych dwoje tworzy bardzo specyficzną parę, która nieustannie próbuje znaleźć swoje miejsce na ziemi. I, jak to zwykle z miłością nastolatków bywa, miewają oni lepsze i gorsze chwile. Nie są lepsi ani gorsi. Pomijając brakującą nogę i maszynę do podtrzymywania oddechu, są całkiem normalni. Śmieją się i płaczą, kłócą i kochają. Po prostu żyją... 

Gwiazd naszych wina to książka dla nastolatków i o nastolatkach, jednak warto zwrócić również uwagę na występujących w niej dorosłych. Rodzice chorych dzieci doświadczają wyjątkowego cierpienia, jednak muszą być silni i za siebie, i za dorastające dzieci. W obliczu zbliżającej się tragedii muszą być dla nich ostoją i wsparciem. 

- Nie jesteś granatem, nie dla nas. Myśl o twojej śmierci nas zasmuca, Hazel, ale nie jesteś granatem. Jesteś cudowna. Nie wiesz tego, kochanie, ponieważ nigdy nie miałaś córki, która staje się błyskotliwą młodą czytelniczką z hobby w postaci koszmarnych telewizyjnych programów, ale radość z powodu twojego istnienia jest o wiele większa niż smutek z powodu twojej choroby.

Dla swojego dziecka rodzice pragną wszyskiego, co najlepsze, jednak bardzo muszą uważać, by nie popaść w pułapkę nadopiekuńczości. Green porusza jeszcze jedną, bardzo istotną kwestię – fakt, że po śmierci dziecka ich życie będzie toczyć się dalej. Czy jest egoizmem myślenie właśnie o tej przyszłości? Snucie planów, podejmowanie działań, których efektów dzieci nigdy nie zobaczą? To również wyróżnia tę książkę na tle innych, podejmujących podobną tematykę – akcentowanie faktu, że życie nie kończy się ze śmiercią dziecka, lecz nieubłaganie toczy się dalej i jakoś trzeba sobie z nim poradzić. 

W jednym z wywiadów Green przyznał, że obecnie sam otrzymuje masę wiadomości z prośbą o ujawnienie dalszych losów bohaterów... Wiadomości, na które nie odpowiada. Podjął decyzję, w którym momencie zakończy powieść i na tym etapie historia definitywnie się kończy. Co pragnął osiągnąć, pisząc tę książkę, wie tylko on sam. Każdy z nas może jednak snuć własne teorie. Być może chodziło właśnie o to, by pokazać śmiertelnie chorych ludzi takimi, jakimi są, a nie w wersji „upiększonej”. Być może pragnął przypomnieć, że człowiek chory nadal pozostaje człowiekiem. Ma swoje marzenia, radości, smutki, przeżywa pierwsze miłości i rozczarowania. Choroba wymusza na nim pewne zachowania, choćby fakt, że nieustannie musi przyjmować najróżniejsze leki. Nie oznacza to jednak, że zawsze oczekuje od innych taryfy ulgowej, czasem chce być po prostu normalny. A może autor, spoglądając na ofertę książek, skierowanych do młodego czytelnika, zapragnął ofiarować mu lekturę naprawdę poruszającą i wartościową? Bo taką ta książka z pewnością jest.

4.Najciekawsze miejsce jakie zwiedziłaś ?
Dla mnie najciekawszym miejscem jakie zwiedziłam było Niechorze i chciałabym tam jeszcze kiedyś wrócić 
5.Podaj jedną zaletę prowadzenia bloga ?
Dzięki prowadzeniu bloga stałam się bardziej otwarta na propozycje i stałam się śmielsza pierwszy raz jak pisałam posta bałam się a teraz już mam to we krwi i kocham to robić 
6.Najlepsze na dobry początek dnia jest ....
najlepsze na dobry początek dnia jest poranny jogging i po tym zdrowe pełnowartościowe śniadanie :)
7.Wymień swoje 3 największe wady 
- Nieśmiałość.
- Wrażliwość.
- Impulsywność.
8. Na czym byłaś ostatnio w kinie ?
Ostatnio w kinie byłam na 50 twarzy Graya 
9.Słodki czy Słony  ?
zdecydowanie słodki ..
10.Jaki gatunek muzyki koi twoje nerwy ?
nie mam gatunku muzyki który koi  moje nerwy .. 
11.Jakiego obcego języka chciałabyś się nauczyć i dlaczego ?
Chciałabym się nauczyć języka francuskiego ponieważ bardzo fajnie się go wymawia i są bardzo ładne piosenki po francusku 

Moje Pytania do was 
1.. Największe szaleństwo Twojego życia to…?
2. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
3. Dlaczego zacząłeś/ęłaś pisać bloga?
4. Co jest Twoją największą przyjemnością?
5. Masz władzę nad światem przez 2 godziny (co za dużo to nie zdrowo :D). Co robisz?
6. Jaki dostałeś/aś najgorszy prezent na Święta/urodziny?
7. Śmieszna/głupia wpadka Twojego życia to…?
8. Jaki jest Twój ulubiony serial?
9. Jak brzmi Twoje przezwisko z dzieciństwa? ;)
10. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Uzasadnij odpowiedź.
11. Dom czy mieszkanie? Uzasadnij odpwiedź.

Nominuje
1.http://princesskifashion.blogspot.com/
2.http://nataliassbloog.blogspot.com/
3.http://blogerkaphoto.blogspot.com/
4.http://www.spyoflife.com/
5.http://pakujpakson.blogspot.com/
6.http://www.rozalia-idziak.blogspot.com/
7.http://nikolaa123.blogspot.com/
8.http://patricia7777.blogspot.com/
9.http://angelica-gurgul.blogspot.com/
10.http://pinkbodace.blogspot.com/
11.http://e-misia.crazylife.pl/
więc to by było na tyle życzę wam miłej zabawy ..Do zoabczenia w następnym poście :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz